Coś wiecznie odciągało od studiów - informatyka, technik elektronik, była dziewczyna, klimaty przebudzone i towarzystwo ludzi z całej polski, praca jako elektromechanik była "tymczasowa" wyszło na stałe, od 2013 sam z mieszkaniem na karku, kredytami itd. w 2016 na chwilę busiarz, w końcu wyjechałem do Belgii, wróciłem przed 2020 bo mama 75 lat zaniemogła, czas uciekł przez palce, szukam kierownika budowy z wehikułem czasu? PS Teorie spiskowe, wiem co się dzieje naprawdę i biegle znam angielski, wolę francuski niż holenderski. Nie wiem czy kiedyś wrócę do Beglii, kiedyś marzeniem była Islandia ale Belgia okazała się być całkiem niezła.. puki w małym zawieszeniu. Potrafię nocy nie przespać, potrafię wiele jeśli ktoś wyznacza cele, daje motywacje dlatego szukam. Przyjaźni, towarzystwa, bycia przydatnym komuś nie tylko sobie sam.
